1.01.2015

Jesteś takim dupkiem

Zdenerwowany wyszedłem z gabinetu. Jak ja mam to jej powiedzieć ? Boje się jak zareaguje. Przeszedłem koło Oli i Karola. Coś mówili ale ich nie słuchałem. Wziąłem głęboki wdech i pchnąłem drzwi od sali gdzie leżała dziewczyna. Leżała na łóżku patrząc się przed siebie. Spojrzała na mnie. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji. Jakby jej tam nie było. Pomału podszedłem do Roxany siadając przy krzesełku obok jej łóżka. 
- Roxana musimy porozmawiać - szepnąłem bawiąc się kluczykami od mojego samochodu.
- O czym ? - rzuciła oschle. 
- O twojej ch .... - zanim skończyłem przerwała mi dziewczyna.
- Skąd o tym wiesz  ? - spojrzała na mnie
- Twój lekarz mi powiedział 
- Super. Tylko tyle chciałeś mi powiedzieć ? - spojrzała na mnie.
- Czekaj to ty wiesz że masz jesteś chora ? - spytałem zdezorientowany.
- Yyyy .. tak i to już od dawna 
- I się nie leczysz ?! - podniosłem głos
- Okey. Po pierwsze nie podnoś na mnie głosu. A po drugie to nie twój interes ! - krzyknęła dziewczyna.
- Okey. Teraz to ty na mnie krzyczysz. A po drugie martwię się o Ciebie. 
- Ty się o mnie martwisz ? - zaśmiała się ironicznie dziewczyna - Skąd ty możesz wiedzieć o martwieniu się o kogoś jesteś zwykłym dupkiem który ma uczucia innych daleko w dupie - dobra to zabolało. 
- Wiesz co !? Moja siostra była taka sama jak ty ! Też miała anemie , anoreksje też się nie leczyła. I nie żyje ! Więc tak masz racje jestem dupkiem który ma uczucia daleko w dupie - po tych słowach wyszedłem z sali trzaskając drzwiami. Wybiegłem przed szpital. Usiadłem na pobliską ławkę. Schowałem twarz w dłonie poczułem jak do moich oczu nabierają się łzy. 




* Oczami Roxany *

Nadal nie wierzyłam w to co usłyszałam. Nie potrzebnie tak na niego naskoczyłam. Jestem taką kretynką. Do moich oczy nabrały się łzy. Zwinęłam się w kulkę i się rozpłakałam. Dlaczego ja muszę wszystko psuć ? On chciał ci pomóc idiotko a ty to zjebałaś. 
- Roxana co się stało ? Czemu płaczesz ? - usłyszałam za sobą głos Oli. Milczałam - Powiedz cokolwiek.
- Jestem jebaną idiotką - szepnęłam. 
- Co ? Nie jesteś ! - krzyknęła. Po chwili dziewczyna znalazła się koło mojego łóżka kucając - Powiedz proszę - szepnęła ocierając z moich policzków łzy. Spojrzałam na nią. Uśmiechała się do mnie. Westchnęła cicho i usiadła na moim łóżku przyciągając mnie do siebie. Wtuliłam się w nią. 
- Wiesz Ola nigdy nie miała przyjaciółki - szepnęłam do ucha dziewczyny - Nigdy nikt mnie nie wspierał , nigdy nikt o mnie się nie martwił , nigdy nikt mnie nie kochał. Dziękuje ci za to że jesteś - uśmiechnęłam się przez łzy. 
- Myszko - uśmiechnęła się - Powiedz mi co się dzieje. Martwię się. 
- Dobrze powiem Ci - spuściłam głowę i wzięłam głęboki wdech. Opowiedziałam Oli o mojej kłótni z chłopakiem i jak mi jest głupio. 
- Roxi przecież ty nie wiedziałaś .. Nie obwiniaj się.. Ale też nie ładnie że powiedziałaś że się o Ciebie nie martwi ... Zanim wszedł do Ciebie okłamał lekarza.
- Jak to okłamał ?
- Powiedział że jest twoim narzeczonym - uśmiechnęła się dziewczyna. Osłupiałam.
- Zaraz wracam - wstałam zarzucając na ramiona bluzę. 
- Jest na dworze - powiedziała dziewczyna gdy otwierałam drzwi. 
Czeka mnie ciężka rozmowa. Ujrzałam go z daleka. Siedział na ławce trzymając twarz w dłoniach. Koło niego siedział Karol. Gdy mnie zobaczył posłał mi delikatny uśmiech po czym wstał i wszedł do szpitala. 
- Um .. hej - szepnęłam siadając obok chłopaka. Nie odpowiedział - Andrzej ja przepraszam. Zachowałam się jak idiotka. Przykro mi że przeze mnie przypomniała ci się twoja siostra. Teraz pewnie nie chcesz ze mną gadać. Ale mi jest naprawdę przykro. I jeszcze raz przepraszam. Nie wiem czy to cię zainteresuje ale postanowiłam się leczyć - mówiąc to wstałam. To co zrobił chłopak naprawdę mnie zaskoczyło... 

6 komentarzy:

  1. No i co zrobi?! Co zrobił?! Nie ma to jak przerywać w takim momencie...
    Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejjjuuu co on zrobi??? :o musiałaś przerwać w takim momencie :(
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ugh...musiałaś tu skończyć ? -,- Pisz dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super opowiadanie, nadrobiłam wszystkie rozdziały!!
    Ale,żeby kończyć w takim momencie, no wiesz co :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! Jeśli nie lubisz spamu to po prostu usuń ten komentarz. Jeśli znajdziesz chwilę czasu to zapraszam na moje opowiadanie http://historia-pisana-szeptem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam te opowiadanie mimo tego, że dopiero się rozkręca :D
    Mam nadzieję, że wkrótce dodasz nowy - świetny rozdział. Póki co zapraszam do mnie
    http://ironiaa-losu.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę dużo weny :*
    xx

    OdpowiedzUsuń